Istnieje możliwość, że niektórym przez myśl przemknęła myśl 'chciałabym czytać coś innego Twojego autorstwa i czekam z niecierpliwością na kolejne opowiadanie'.
Przyznaję, iż myślałam nieraz nad tym, co będzie po 'welle-huge-little-problem'. Kilka tygodni zajęło podjęcie mi decyzji. Rozważałam wiele opcji, mam w głowie dużo pomysłów, które chciałabym zrealizować, jednak licealne życie i zdrowy rozsądek pozwalają mi pisać jedno. I w końcu, chociaż jestem nieziemsko niezdecydowana, podjęłam decyzję.
Pewnie część z Was będzie szczerze zaskoczona, inni okażą zdziwienie, a pozostali będą zastanawiali się 'dlaczego?'. Jednak teraz, po wielu wieczorach przemyśleń wiem, co chcę pisać po Carinie i Andreasie. Już niedługo w katalogu moich blogów pojawi się jeden nowy.
Druga część przygód Cariny i Andiego, a w niej emocje towarzyszące młodym rodzicom. Trudności, a i szczęśliwe chwile z życia Becker i Wellingera. Mały Bastian namiesza w ich młodym życiu, w tymże związku. Kolejne decyzje do podjęcia. Kolejne łzy. Uśmiech Andreasa. Płacz maleństwa. Emocje Cariny. Kariera skoczka. Prośby trenera, wątek Heidi i Marinusa. Pani Valerie machająca zza firanki.
Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną, z rodziną Wellingerów i resztą bohaterów. Przeżyjmy kolejną emocjonującą przygodę.
Opowieść o ich życiu, o kłopotach, o miłości.
'Czasem trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej.
Wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz